Przejdź do treści

Firma a księgowość

  • przez

Dobry księgowy w naszej firmie może wydawać nam się zbędny, bo przecież najważniejsze jest zarabianie i oszczędzanie. No tak, wiadomo. Ale bez dobrego księgowego możemy wiele stracić, jeśli dobrze nie znamy się na panującym prawie. Możemy na przykład skorzystać z MH – biuro księgowe.

Wiele osób zaczyna swoją przygodę z firmom jako szef, który jest pracownikiem, księgowym, działem medialnym i woźnym. człowiek orkiestra, który ma sobie ze wszystkim poradzić. Pomimo tego, że nie ma odpowiedniej wiedzy i nawet sama doba nie ma dla niego tyle czasu, on i tak próbuje. I często kończy się to głową w ścianie, bo nadążyć za każdym obowiązkiem, który przynosi nam działalność gospodarcza to wielka stuka. I o ile z szefowaniem samemu sobie damy rade, tak ze znalezieniem czas na inne rzeczy, jak choćby dobre prowadzenie księgowości, będziemy mieli spory problem, który w końcu przyniesie nam wymierny wynik. Trzeba przecież wszystko dokładnie sprawdzać, selekcjonować, układać, liczyć, pamiętać o każdej opłacie do urzędu skarbowej i deklaracji. Do tego różne wpłat od klientów, opłaty za media, i inne rzeczy. Musimy mieć głowę wszędzie, co może zaowocować coraz gorszym wykonywaniem przez nas zleceń dla naszych klientów. Jeśli firma działa i widać dla niej przyszłość, nie ma co się zastanawiać nad tym, czy warto sprowadzić do siebie księgowego. Warto. I zobaczymy to już po kilku dniach od zaczęcia współpracy. Od razu poczujemy wolność, którą nam oddał, zabierając z naszych ramion 50 procent obciążenia. Zbierze on wszelkie rachunki, faktury, dokumenty i zadba o to, żeby wszystko było dokładnie poukładane, a każdy termin został sumiennie dotrzymany. Do tego wszelkie opłaty, wypłaty – wszystko.

Nie musimy się niczym przejmować. No może tym, czy klienci są zadowoleni… A ci będą, jeśli damy z siebie wszystko i poukładamy naszą firmą w zgrabną kostkę, gdzie nie będziemy tracić czasu na urzędowe sprawy, które nie dadzą nam żadnego dochodu, a wręcz przeciwnie – zabiorą. Lepiej zostawić to neutralnej osobie, która się nie pogubi w tym całym urzędowym bałaganie.